Strona darmowych ogłoszeń bez logowania.

DARMOWE OGŁOSZENIA

 

Wykastrowany zdrowy kochany kocurek - nic tylko brać!

Numer: 179216
Data dodania:
01 12 2017
Edytuj
Usuń
Poleć ogłoszenie
Przypomnij hasło
Wyróżnij ogłoszenie
Dodaj ogłoszenie do schowka
Dodaj ogłoszenie do ulubionych
OGŁOSZENIE ZOSTAŁO DODANE DO SCHOWKA!
      W lipcu 2017 obcy kot zaczął przychodzić na nasz balkon i terroryzować
nasze (cztery) koty.

Wykastrowaliśmy go, właściwie niewiele to dało. Myślałam że będzie miał traumę po tym jak wpadł w żywołapkę na naszym balkonie i spędził w niej
cała noc, a potem trafił na operacje. Ale nie. Przychodził dalej.
Koty atakował, ale przed nami uciekał. Pewnego dnia dał mi się pogłaskać i tak się zaczęło. Od tego czasu potraktował balkon jako swój dom.
Zaczął spać na fotelu, a teraz w styropianowym domku. Zaczęłam go wpuszczać do mieszkania, po cichu licząc że jednak polubi się z naszymi
kotami i będziemy mieli 5 kotów, ale nic z tego. Awantury i wszystko osikane.

Nasze koty się go boją.
Dodam że wyleczyliśmy go z kociego kataru, odpchliliśmy i odrobaczyliśmy.
W tej chwili sytuacja jest taka, że on wciąż śpi w styropianowym domku na balkonie a ja go dokarmiam, jednak mąż powiedział że koniec z tym. Że
nasze koty to jego rodzina i on musi o nie zadbać, a ten agresor nie pozwala im nawet wychodzić na balkon. Koty nawet gdy widzą go przez okno
reagują krzykami i prychaniem i sikają na drzwi balkonowe. Mąż powiedział że skoro ja jestem taka bezradna w tej sytuacji, to on
wywiezie kota do schroniska. Dałam ogłoszenia na lokalnych stronach, ale nikt nie chce przygarnąć dorosłego kota.
Mój mąż na serio wywiezie go do schroniska nawet gdy będę w pracy.

Kot wobec ludzi jest totalnie łagodny i kochany, przytulaśny. Wydaje mi się że on był domowy i ktoś go wyrzucił, bo nie sądzę by dziki kot dał
się nosić na rękach i ciekawie się rozglądał, albo żeby wywalał się kołami do góry i dał gnieść po brzuszku. Jest mi go bardzo żal, bo
zbliżają się mrozy, a on jest wciąż na dworze i na każde otwieranie drzwi balkonowych podbiega i chce wejść do mieszkania, a wstęp mają
tylko nasze 4 koty. :(

Myślę że nadawałby się na jedynaka, ewentualnie do wychowywania z małym kociakiem, z którym ułożą sobie swoją hierarchię.
Proszę, niech ktoś się nim zaopiekuje.
Zgłoś naruszenie zasad
Powiadom ogłoszeniodawcę, że ogłoszenie znalazłeś na stronie Sellit.pl
Wykastrowany zdrowy kochany kocurek - nic tylko brać!Skąd: Cała Polska
Wykastrowany zdrowy kochany kocurek - nic tylko brać!
Wyświetleń: 5281