Śliczna młoda kotka pojawiła się pewnego dnia na wiejskim podwórku szukając pomocy. Bardzo jej potrzebowała, była głodna, zmarznięta i działo się z nią coś złego.
Kotce postanowiła pomóc jedna osoba, bo nikt inny nie wykazał się ani odrobiną empatii. Gminni urzędnicy, fundacje prozwierzęce, lecznice kolejno odmawiały pomocy. W końcu przyjęto kicię do jednej lecznicy i tam otrzymała specjalistyczną pomoc, jak również została wysterylizowana i po tygodniu wróciła na podwórko.To nie jest happy end. Kicia nie może tam długo zostać,
chociaż to miłe, proludzkie stworzenie. Przeszła wiele, boi się innych kotów, nie czuje się bezpieczna.
Chciałaby spać na miękkim posłanku, być głaskana i mieć pełną miseczkę. Jest młodziutka, prześliczna, burasia z białymi eleganckim skarpetkami i mądrym spojrzeniem złotych oczu. Pokochałaby swojego Opiekuna całym swym kocim serduszkiem. Jeszcze wiele lat życia przed nią, jest zdrowa, byłaby wdzięczna za ciepły domek , taki z możliwością wychodzenia, ale w bezpiecznej okolicy.

Daj tej kotce imię, dom i swoje serce.

Kotka przebywa: Ełk, warmińsko-mazurskie.