Kiedyś miał dom, na 100%. To domowy, czyściutki, kuwetkowy kocurek. Jednak chyba nie do końca ten dom był dobry, bo Zenuś źle reaguje na podniesiony głos, gwałtowne ruchy - boi się. Może był bity? Nie wiadomo.
Przez pierwsze dni bał się podejść do nas, na każdą próbę kontaktu zaszywał się pod krzesłem.

Teraz jest straszliwym miziakiem. Każdego wita w drzwiach, ociera się, kładzie na nogach, każe się głaskać. Dziś sam szuka kontaktu i miłości. Jest strasznym łakomczuchem, nadrabia czasy spędzone na "wolności".
Zenuś jest pięknym, biało-burym, wielkim tygrysem. Przez dwa miesiące na tymczasowym stryszku zdążył się odkarmić i doczyścić białe fragmenty futerka. Został wykastrowany, odrobaczony i zaszczepiony - ma książeczkę zdrowia. Ma ok. 4 lat.
Szukamy dla niego kochającego, cierpliwego domu. Domu, który da mu czas i zaufanie.

Domu, który pokocha Zenusia i już nigdy nie porzuci.