| Dodaj ogłoszenie | Szukaj | Schowek Dodaj do schowka | Galeria |
|
| OGŁOSZENIE ZOSTAŁO DODANE DO SCHOWKA! Pika, tak woła na nią Pani, do której się przybłąkała, została porzucona około 1,5 roku temu. Najpierw biegała, typowo dla wyrzuconego w obcym miejscu psa, krążąc w kółko i rozglądając się z lękiem. Wydawała się być dość nieufna, ludzi omijała z daleka, unikając jakiegokolwiek kontaktu. Biedna, zabłąkana, smutna, tęskniąca suczka, pozostawiona sama sobie w obcym miejscu. Bardzo skrzywdzona, nie pozwalała podejść do siebie, uciekała . W końcu sama sobie znalazła kącik u Pani, która nie chciała mieć psa. Może właśnie dlatego, że Pani nie wołała, nie próbowała pogłaskać ani w żaden sposób zwabić suczki, a czasem nawet rzuciła coś do zjedzenia, zyskała zaufanie. Wycieraczka, przed wejściem domu, stała się posłaniem Piki i na niej spędziła poprzednią zimę. Nikt psinki specjalnie nie przegania , a dobrzy ludzie dają coś do zjedzenia, co nie zmienia fakty, że tak naprawdę jest niczyja. Fundacja Animals Mielec podarowała budkę i opłaciła sterylizację suczki, jednak Pani oczekuje, że ktoś ją od niej zabierze, wciąż nie godzi się z tym, ze mieszka na jej posesji. Suczka, pomimo postawionej budki, nadal tkwi na wycieraczce. Jest bardzo czujna, alarmuje, gdy ktoś się zbliża. Przy pierwszym kontakcie próbuje odstraszyć szczekaniem, lecz po chwili przyjmuje smakołyk i pozwala się głaskać. Zabrana na sterylizację, wystraszona i cichutka, nie wykazywała najmniejszej agresji. cała uległa człowiekowi, nie próbowała nawet warknąć. Leżała cichutko, a z oczu płynęły jej łezki. To wrażliwa i czuła suczka. jesteśmy pewni, że za dobrą opiekę potrafi się odwdzięczyć niesamowitą wiernością. Jest w niej coś takiego, co mówi, że nie wolno jej zostawić tu gdzie jest teraz. Ona musi mieć swoje miejsce na ziemi. Szukamy dobrego domu dla Pikusi TEL. 501 74 72 82 ( PROSIMY DZWONIĆ DOPIERO PO GODZINIE 16 ) |
| |||||||||||||