| Dodaj ogłoszenie | Szukaj | Schowek Dodaj do schowka | Galeria |
|
| Przytulała się do desek budy tak rozpaczliwie, że gdybym nie wyczuła, że ktoś tam jest, nie zwróciłabym na nią uwagi. Chciała być niewidoczna. To, co zobaczyłam w jej oczach, to nie był zwykły strach. To był ten strach, który powoduje, że nie możesz się ruszyć, nie chcesz albo nie możesz oddychać, bo boisz się, że przypadkiem cię ktoś zobaczy, a to w jej mniemaniu byłby koniec. Z budy wychylał się tylko psi nos, koniec łapek i ogona, a w cieniu kojca widać było wielkie śliniące, brązowe oczy, które były tak szeroko otwarte, że zastanawiałam się, czy to jest w ogóle możliwe. Widziałam w nich wszystko: pustkę, samotność, dezorientacje, przytłoczenie... Nie wydawała z siebie żadnego dźwięku, szczeku, ani skomlenia, totalnie nic, głucha cisza - chciała zniknąć. To było, gdy pierwszym razem trafiła do schroniska. Wtedy ktoś się jeszcze nią interesował - ostatni raz. Kolejnym razem nikt po Molly nie przyszedł, a ona czekała i w swojej psiej naiwności wierzyła, że koszmar się skończy tak szybko jak poprzednio. Nie skończył się i trwa do dziś, jej domem jest schronisko. Dziś nieco odważniejsza, ale po ostatnich doświadczeniach bardziej nieufna, obserwuje ludzi — studiuje każdy ich ruch, każdy dźwięk, który usłyszy, ocenia czy może ponownie zaufać. Sprawmy, by Molli uwierzyła wreszcie w człowieka!! Agata 516 488 831 Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Bielsku-Białej 43-305 Bielsko-Biała ul. Reksia 48 33 814 18 18 schronisko@schronisko.bielsko.biala.pl http://labradory.info/viewtopic.php?p=1090959 |
| ||||||||||||||||