| Dodaj ogłoszenie | Szukaj | Schowek Dodaj do schowka | Galeria |
|
| Najprawdopodobniej Zbigniew wiódł nędzny żywot wiejskiego, łańcuchowego psa.Z jakiegoś powodu znalazł się na ulicy, a z niej zabrano go do schroniska, gdzie został odrobaczony i zaszczepiony. Wydawało się, że los się do niego uśmiechnął, znalazł swój dom i miał być w nim do końca swoich dni. Niestety, znów pozbyto się go i odwieziono z powrotem do miejsca, które nazywa się schroniskiem i nie jest oględnie mówiąc miejscem, w którym jakikolwiek pies powinien się znaleźć. Dlaczego go oddano? Był agresywny? Robił coś złego? Nic z tych rzeczy. Okazało się po prostu, że jest głuchy. To była cała jego wina. Poza tym nic mu nie dolega. Nie jest już w schronisku, jest w hotelu dla psów, zajmuje się nim Dobra Dusza, która pokrywa koszty jego pobytu i pokryje również koszty kastracji. Pragnie bardzo, aby to nieszczęsne stworzenie miało swój dom, taki z ogródkiem, bo piesek przyzwyczajony jest do przebywania na dworze. Czy głuchota, wynikająca prawdopodobnie z zaniedbania przekreśla jego szanse na przyzwoite życie? Zbigniew jest dobrym psem, gotowy jest pokochać każdego, kto się nim zaopiekuje, napełni jego miseczkę i pogłaszcze od czasu do czasu. Możliwy jest dowóz w inne miejsce. Zbigniew znajduje się obecnie w hoteliku dla zwierząt. Dlatego bardzo chcę aby miał swój własny dom i kochającego człowieka |
| |||||||||||||