| Dodaj ogłoszenie | Szukaj | Schowek Dodaj do schowka | Galeria |
|
| Pan, z którym mieszkał, zmarł nagle na jesieni zeszłego roku. Kotek został sam. Z ogromną chęcią wzięła go do siebie pani Ela, sąsiadka. Niestety od trzech miesięcy pozostałe koty pani Eli tłuką tego biednego koteczka i mimo wielu starań sąsiadki nie ma szans na to, że go wreszcie zaakceptują. Dlatego właśnie szukamy mu domu. Nie takiego przechodniego tylko na zawsze. Kiciuś jest prawidłowej wagi, zadbany, zdrowy, w międzyczasie wyleczyłyśmy mu tylnie ząbki i zrobiłyśmy szczegółowe badania krwi. Kotek ma 5 lat. Futerko białe w kilka ciemnych ciapek. Wykastrowany. Tuli się, śpi pod kołderką i bawi z człowiekiem. Jest pokorny, nie drapie i nie atakuje. Raczej zamyka się w sobie. Sytuacja jest trudna, wiem, kotek nie jest już dzieckiem. Bardzo was proszę, jeśli któreś z was mogłoby obdarzyć go miłością i bezpieczeństwem, dzwońcie, piszcie! Kiciuś przebywa u pani Eli na warszawskiej Pradze, w 3 piętrowym bloku. W tym samym bloku się zresztą wychował. Prawdopodobnie nie był nigdy na polu, działce, dlatego preferujemy domy niewychodzące. Kot jest Warszawiakiem, ale dla dobrego domu jest gotów opuścić stolicę. |
| |||||||||||||