Kiedyś miałam dom, miałam Dużych, którzy mnie kochali, karmili, dbali o mnie ale któregoś dnia Duża powiedziała do mnie: musimy wyjechać do innej pracy, daleko, a Ty nie możesz z nami tam jechać, zostaniesz tutaj, załatwię Ci inny dom, dobry dom, innego Dużego, który zadba o Ciebie na ten czas. Ten wyjazd jest na krótko, miesiąc, może dwa, ale wrócimy i zabierzemy Cię z powrotem do domu, obiecuję Ci koteńko. Płakałam za nimi, tęskniłam ale wierzyłam, że wrócą, przecież Duża obiecała. Czekałam miesiąc, dwa, potem przestałam, zrozumiałam, że oni nie wrócą, że zapomnieli o mnie. Cóż, jestem tylko taką zwyczajną burą kotką. Może gdybym była drogim rasowym kotem to by nie zapomnieli o mnie. Jestem więc tu, w tym domu tymczasowym, nie jest mi tu źle, Duża dba o mnie, karmi, głaska, przytula ale są tu inne koty, dużo kotów a ja bym tak chciała mieć Dużych dla siebie. Ta Duża obiecała, że znajdzie mi nowy dom, taki, który mnie pokocha i już nie porzuci. No nie wiem, kto by chciał pokochać taką zwykłą burą kotkę?... (Psotka ma ok. 5 lat, jest zdrowa, wysterylizowana, zaszczepiona. To czysta koteczka, nie lubi innych kotów, taka typowa jedynaczka, w domu powinna być jedynym kotem.) Kontakt: mar911@wp.pl tel. 507 750 868